-Cholera ! - krzyknęłam strącając ręką budzik z nocnej szafki , wytarłam czoło mokre od potu i podniosłam z podłogi przy łóżku wodę upijając 3 łyki zażyłam swoje tabletki na wzmocnienie .
Gdy już uspokoiłam swoje wszystkie nerwy , podniosłam budzik i znów nim rzuciłam zauważając godzinę. -Kolejny raz spóźnię się do szkoły- pomyślałam biegnąc w stronę łazienki . Ciepła woda zmyła resztki snu i podziałała kojąco na moje zmysły . Waniliowy balsam do ciała również się sprawdził i już po chwili miałam na sobie kremową bieliznę . Biegnąc do szafki , chwyciłam za naszyjnik w kształcie serca ,z którym nigdy nie chciałam się rozstawać . Zima w tym roku była typową chlapaczką , jak zwykle o tej porze w Angli . Jednak pocieszający był fakt ,że wiosna już niebawem i można będzie troche odpocząć podczas wiosennych egzaminów starszych klas . Jednak póki co musiałam ubierać się stosownie do nie zbyt tropikalnej pogody , otworzyłam więc szafę i wybrałam ulubione ciuchy łącząc je jakoś . KLIK
Gdy już byłam gotowa zbiegłam , na dół gdzie jak zwykle panowała kompletna cisza . Mama wychodziła do pracy wczesnym rankiem ,a brat dawno wyprowadził się do rodziny mego taty w Niemczech , ja również lubiłam tam spędzać wakacje i ferie zimowe tylko ,że nie zawsze chciałam zostawiać mamę samą . Można jednak powiedzieć ,że moja mama już od paru miesięcy nie jest sama . Poznała kogoś i od tej pory pan Frank odwiedza nas co niedziela , spędzając z nami popołudnie. Szczerze to go nie trawię i jest dla mnie marnym kandydatem na chłopaka , ale wiem , że mama jest szczęśliwa i chociaż on jest mega wielkim nudziarzem wytrzymam dla dobra mojej mamy i moich nerwów .Nie lubię się z nią kłocić dla tego wolę zostawić to w spokoju . Jednak ta sprawa zżera mnie od wewnątrz i co dzień zastanawiam się jak by to było gdyby mój tata nie odszedł od nas ...
Z zamyśleń , wyrwał mnie dzwonek do drzwi . Otworzyłam je i ujrzałam chłopaka o krótkich ciemnych włosach i zielonych tęczówkach . Obdarte dżinsy , obciągnięta koszula i czarny podkoszulek lekko odsłoniły jego wyrzeźbiony tors . Na szyji miał zarzucony czarny szalik i dla zachowania przyzwoitości miał założony ciemny kruciak . Mrugną do mnie i tym samym dał chwilę bym mogła ujrzeć jego śnieżno białe ząbki .
*********************************************************************************
Kolejne opowiadanko , może się uda je pociągnąć chociaż do 20 rozdziału ;^) No więc .. miłego czytania , albo nie czytajcie tego . xD Jutro dodam bohaterów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz